Sędzia:
-
Video:
Do czasu
Zespół Diamond przez większą część spotkania toczył z Brutą wyrównany bój. Gracze w niebieskich koszulkach cały czas byli blisko rywala, chociaż na prowadzenie udało im się wyjść tylko raz. Gdy Sieliwiak strzelił w 41. minucie bramkę na 5:5 więcej przemawiało za tym, że to właśnie Diamond pójdzie za ciosem i przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść, niż że przegra to spotkanie różnicą aż czterech bramek.
Piorunująca końcówka
Ostatnie trzy minuty meczu to prawdziwa strzelanina w wykonaniu Bruty. Graczom w żółtych koszulkach udało się w tak krótkim czasie zdobyć aż cztery bramki i rozstrzygnąć losy meczu. Dzięki udanej końcówce i kolejnym trzem punktom Bruta wskoczyła na fotel lidera Ligi D3.
Kuriozalny gol
Pierwsza bramka dla Bruty padła w dość niecodziennych okolicznościach. Jeden z obrońców Diamond zagrał piłkę do swojego bramkarza i chyba nie zauważył, że niebezpiecznie blisko niego znajduje się jeden z rywali. Bramkarz drużyny Diamond został postawiony w trudnej sytuacji, a wybita przez niego piłka trafiła w "siedzenie" Sebastiana Figury i następnie spokojnie wtoczyła się do bramki. Jest to zapewne jedno z najdziwniejszych trafień w całej karierze strzelca gola.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=GUvTGM-HhbA
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.