Nierówna forma

AGMA ma za sobą już cztery rozegrane mecze i po wynikach w nich osiągniętych jasno wynika, że gracze w czarnych koszulkach nie mogą ustabilizować formy. Grają w kratkę, a wygrane mecze przeplatają porażkami. To sprawia, że zajmują miejsce w środku tabeli, chociaż spokojnie mogliby walczyć o czołowe lokaty.

Nie mieli pomysłu

Po wygranym meczu z Adgosklepem wydawało się, że "Kabareciarze" pójdą za ciosem i sięgną po kolejny komplet punktów. Chociaż mieli przez cały mecz optyczną przewagę, to jednak nie potrafili jej udokumentować i ani przez chwilę nie byli bliscy zwycięstwa. Wszystko przez to, że nie potrafili sobie poradzić z dobrze zorganizowaną obronę AGMy, w której brylował zwłaszcza Kamil Ostrowski, główny architekt sukcesu.

Doceniony

Trzy bramki oraz taka sama ilość asyst to dorobek Ostrowskiego z tego spotkania. Zwłaszcza jego bramkę z rzutu wolnego w drugiej części gry można oglądać w nieskończoność. Nic więc dziwnego, że takim występem zyskał uznanie rywali, którzy po meczu jednogłośnie stwierdzili, że to właśnie on ich "załatwił".

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=MOTB3yAR6ug

Link do galerii w "Zdjęcia Google"