Sędzia:
-
Video:
SKUTECZNIEJSI
Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando Amadeusa, który poniedziałkowe spotkanie rozpoczął z wysokiego "C" strzelając pierwszą bramkę już po pięciu minutach spotkania. Trafienie Kamila Rozkuszki dało nadzieję na zgarnięcie pełnej puli, które podbudował jeszcze "gol do szatni" autorstwa Pawła Tryki. Tym samym "Fioletowi" udali się na zasłużoną przerwę przy sporej dwubramkowej zaliczce, która powstrzymać miała przed punktową zdobyczą nieobliczalne i zawsze groźne Carpe Diem Sport.
WCIĄŻ W FORMIE
Tempa nie zwalnia Paweł Tryka. Kapitan Amadeusa czwarty tydzień rozgrywek rozpoczął od hattricka, dobijając do liczby 129 goli. Dwa dobre wykończenia akcji plus skuteczne wyegzekwowanie rzutu karnego sprawiły, że "Fioletowi" mogli tego dnia opuścić obiekt jako zwycięzcy. Na spore słowa uznania zasługuje również Marek Nawój, którego dwie asysty były ważnym dodatkiem do ofensywnych dobrych występów swoich kolegów i złożyły się na zgarnięcie pełnej puli.
ZE ZMIENNYM SZCZĘŚCIEM
Carpe Diem Sport w drugiej części gry pokusiło się o premierowego gola autorstwa Macieja Habudy. W końcówce ekipa Piotra Pasternaka miała jeszcze okazje zmniejszyć rozmiary porażki wykonując dwa rzuty karne. O ile pierwszy zakończył się uderzeniem w poprzeczkę, o tyle drugi na gola zamienił właśnie wspomniany wyżej kapitan. Tym samym zawodnicy w żółto-czarne pasy poprawili sobie chociaż trochę humor po wysokiej porażce i wyczekują już szansy do zrewanżowania się w kolejnym meczu. Amadeus wygrywa po raz trzeci wiosną i pewnie prowadzi w ligowej klasyfikacji.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=haaqbjhQWzY