(Nie) tak miało być

To zawodnikom AS Romy dawano przed meczem więcej szans na wygraną i pomimo równego początku, to właśnie oni rozpoczęli strzelanie dzięki trafieniu Artura Czarnika. Potem jednak coś się zacięło, a przed przerwą do głosu doszli rywale, którzy za sprawą Wojciecha Ostrowskiego oraz Marcina Kopczyńskiego wyszli na 2:1.

Bezbłędni

Kapitalny okres zanotowali "Rycerze" odkąd tylko zdobyli swojego pierwszego gola. Przez dobry kwadrans ich defensywa nie dała się zaskoczyć ani razu, a formacje ofensywne popisywały się skutecznością. W 38 minucie wynik brzmiał więc 5:1,a Knights mogli zaczynać się witać z kompletem punktów.

Na drobną poprawę nastrojów

Zdobyte w ciągu minuty bramki Jakuba Kusionowicza i Pawła Wróbla jeszcze dawały szansę AS na zapunktowanie. Lecz marzenia te prędko wybił im z głów Kopczyński, który ukoronował tym samym swój dobry występ hattrickiem. Na sam koniec do bramki kopnął jeszcze Michał Barnaś, ale był to oczywiście gol na pocieszenie.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=LIn3qzCqM4k

Link do galerii w "Zdjęcia Google"