JAK RÓWNY Z RÓWNYM

Kroczący od zwycięstwa do zwycięstwa Amplus czekało w poniedziałkowy wieczór pierwsze z arcytrudnych zadań. Po drugiej stronie barykady stanęło bowiem SoInteractive SA, które nie raz już udowodniło, że w piłkę grać potrafi. Potwierdzeniem tych słów okazała się bramka Łukasza Grochowskiego, która już na początku spotkania postawiła faworyta w bardzo trudnym boiskowym położeniu. Zawodnicy w seledynowych strojach poniesione straty odrobili dopiero tuż przed przerwą, a gol Dziwiszewskiego dawał nadzieję na podtrzymanie dobrej serii.

PECHOWE ZDERZENIE

Na niespełna dziesięć minut przed końcem przy remisowym rezultacie faulowany został Bartłomiej Grzegorczyk. Zawodnik ten doznał urazu kolana i nie mogąc opuścić boiska o własnych siłach czekał na pomoc służb medycznych. Obie drużyny zdecydowały się jednak poczekać na zmierzającą karetkę i po udzieleniu pomocy dograć pozostały czas.

POSTAWILI KROPKĘ NAD "I"

W końcówce po prawie trzydziestominutowej przerwie dużo lepiej prezentował się Amplus, który od początku rzucił się do ataku szukając decydującej bramki. Sztuka ta udała się dzięki bramce Mateusza Grzegorczyka, która zapewniła teamowi Buckiego trzecie wiosenne zwycięstwo i samodzielne prowadzenie w tabeli. "Fioletowi" spadają na dziewiątą lokatę i znajdując się tuż nad strefą spadkową z niepokojem wyczekiwać muszą kwietniowych bojów.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=OrGf6FQ0ijo

Link do galerii w "Zdjęcia Google"