Sędzia:
-
Video:
Kolejny remis
Płaszów jest po czterech rozegranych meczach, w których raz przegrał, a trzykrotnie remisował w stosunku...3:3. Jest to jak widać ulubiony wynik tej drużyny, który jednak wielu punktów nie daje. W każdym ze zremisowanych spotkań Płaszów miał wygraną w zasięgu ręki, ale za każdym razem brakowało postawienia kropki nad "i".
Dobra połowa
Gracze Płaszowa rozegrali bardzo dobre pierwsze 25 minut, w których byli stroną zdecydowanie przeważającą. Prowadzili grę, nie mieli większych problemów ze stwarzaniem zagrożenia pod bramką Nie ma Lipy, ale trochę brakowało skuteczności i stąd tylko trzy zdobyte bramki. Nie do końca udało się więc wykorzystać brak nominalnego bramkarza w szeregach rywali.
Kluczowa interwencja
Niedługo przed golem wyrównującym w idealnej sytuacji znalazł się Krystian Stach, który najpierw wygrał pojedynek biegowy z obrońcą Nie ma Lipy, następnie minął bramkarza i skierował piłkę w stronę pustej bramki. Wtedy jednak jak spod ziemi wyrósł Mirosław Kaczor, który desperackim wślizgiem wybił futbolówkę z linii bramkowej. Najprawdopodobniej właśnie ta interwencja pozbawiła Płaszów kompletu punktów.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=6BuuHlS6NeM
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.