Sędzia:
-
Video:
Jedna jaskółka wiosny nie czyni
Do rozpoczęcia kalendarzowej wiosny pozostał niecały tydzień, a oprócz wtorkowego przymrozka na Com-Com Zone graczom Kaprinu Kraków przypomniał o tym przebieg pierwszej połowy zawodów. Ekipa ta wyszła na prowadzenie w 7 minucie dzięki Kamiowi Ratoniowi. Niestety dla niego i partnerów prędko wyrównał Rafał Socha, a prowadzącą stronę zmienił Sebastian Gibała. Na dodatek do szatni trafił jeszcze Marek Kuczek - wynik brzmiał 1:3.
Gonili króliczka
Kaprin miał w drugiej części ciężką przeprawę, ale nie przestawał wierzyć w osiągnięcie choćby punktu. W 41 minucie drugi gol Ratonia dał wreszcie kontakt, lecz 120 sekund później dystans znów wynosił dwa "oczka". Dosłownie kilka chwil później Piotr Piotrowski doprowadził do kolejnego styku, więc zapowiadał się interesujący finisz.
Socha królem dżungli
Rezultat 3:4 utrzymywał się do ostatniej minuty potyczki. Wtedy to sprawę kompletu punktów w swoje ręce wziął Rafał Socha. Dwa gwoździe do trumny posłane rywalom nie dały szans na jakikolwiek rewanż. W sumie cztery bramki napastnika EmiTelu pozwoliły na bezsprzeczne uznanie go najbardziej wartościowym graczem starcia.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=hfX4xpyIVwI
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.