Sędzia:
-
Video:
FENOMENALNE OTWARCIE
Słynące z szerokiej i ambitnej kadry Pelikany w piątkowy wieczór nieoczekiwanie pojawiły się na obiekcie Fame Sport w skromnym sześcioosobowym składzie, co mogło budzić pewne obawy w kwestii korzystnego rezultatu. Wedle zasady – „nie ilość a jakość” już po kilku sekundach od wznowienia gry „Błękitni” wyszli na prowadzenie za sprawą Bogacza, przybliżając się do bezcennej punktowej zdobyczy.
ODROBILI Z NAWIĄZKĄ
Z takim stanem rzeczy nie zamierzało pogodzić się Kraków Kngihts. „Rycerze” rzucili się do szybkiego odrabiania strat, co zaowocowało trzema golami zdobytymi jeszcze w pierwszym kwadransie gry. Najpierw rezultat wyrównał Drygajło, potem zawodników w czarnych koszulkach na skromne prowadzenie wyprowadził Grzanka, by po kolejnym trafieniu wspomnianego już wyżej Drygajły móc zbudować bezpieczną przewagę.
PODWÓJNY POWÓD DO RADOŚCI
Po zmianie stron swoje okazje na bramkę kontaktową stworzyły sobie Pelikany, jednak brak skuteczności połączony z dobrą dyspozycją golkipera rywali sprawił, że Kraków Knights wciąż legitymowało się dwubramkową przewagą. Co nie udało się jednym … fantastycznie wykorzystali drudzy! Gol Palety zdobyty w końcówce spotkania całkowicie odebrał „Błękitnym” chęci do gry i sprawił, że opuścili oni boisko bez zdobyczy punktowej. „Rycerze” rewanżują się zeszłoroczną minimalną porażkę i dzięki pełnej „puli” przeskakują na trzecią lokatę, której (patrząc na terminarz) nie powinni już utracić.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=jn9FhofIPLE
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.