SKROMNA ZALICZKA

Zgodnie z przedmeczowymi zapowiedziami pierwsze minuty należały do faworyzowanego Amadeusa, który już od pierwszego gwizdka szukał swoich szans na objęcie prowadzenia. Sztuka ta udała się za sprawą trafienia Ważnego, które zapewniło skromną zaliczkę i dało szanse na zgarnięcie w ostatnim tegorocznym boju pełnej puli.

NIEWYKORZYSTANE OKAZJE…

Spore problemy ze skutecznością niezmiennie występują w szeregach Kraków Kngihts. „Rycerze” stworzyli sobie po raz kolejny kilka dobrych okazji do zdobycia bramki, która zapewnić mogła wynik remisowy, jednak w fenomenalnych sytuacjach zawodnicy w czarnych koszulkach pudłowali. Co nie udawało się graczom w czarnych koszulkach, udało się tuż przed zmianą stron Amadeusowi, który po bramce Szabata w szampańskich wręcz nastrojach mógł udawać się na przerwę.

ZŁAPALI KONTAKT

W drugiej części gry Kraków Knights za wszelką cenę starali się pokusić o kontaktową bramkę, która pozostawiłaby nadzieję na dopisanie do swojej puli co najmniej „oczka”. Sztuka ta udała się w dość niespotykanych warunkach. Uratować futbolówkę zmierzającą na aut chciał jeden z zawodników Amadeusa, który jednak zrobił to na tyle niefortunnie, że skierował ją do swojej bramki obok bezradnego golkipera. Na drugiego gola „Rycerze” jednak się doczekali i to „Fioletowi” odnieśli trzecie zwycięstwo w bieżących rozgrywkach.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=r8e3zlWQ6lI