Utrudnione zadanie

Formalnych gospodarzy czekała niełatwa przeprawa w tym spotkaniu. Zespół przy Koletek pojawił się "gołą szóstką", więc utwierdzało to tylko faworyzowaną pozycję Rocket Fuel. ZP Tartak jednak dość długo trzymał się i pierwszą bramkę po kwadransie zdołał mu wbić Radosław Kmita.

Posypało się

Rocket Fuel kontrolowało przebieg zawodów, ale specjalnie nie forsowało tempa. W 40 minucie było 0:4, bo do siatki strzały kierowali jeszcze Jarosz, Stańczyk i Czarny. Dopiero wtedy rozwiązał się worek z bramkami, bo w ostatnich minutach kolejne trzy zdobył Szymon Jarosz, a jedną dołożył Zbigniew Stańczyk. Co warte odnotowania, ostatnie cztery asysty notował Tomasz Czarny.

Playmaker z bramki

Widząc spore kłopoty w ataku swoich kolegów, biernie całej sytuacji między słupkami nie mógł przyglądać się Paweł Szymański. Bramkarz Tartaku śmiało wychodził z kontrami, próbując uruchamiać swoich kolegów. Co prawda czasem było to zupełnie nieudane, bo kończyło się stratami, ale choć trochę zmotywowało partnerów, którzy w 45 minucie zdobyli honorowe trafienie. Podanie Radosława Sendora pewnie wykorzystał Aleksnader Kurtyka/

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=veRlMuM6mF8