Sędzia:
-
Video:
ZGODNIE Z PLANEM
Walczące o lokatę w górnej połowie klasyfikacji Na Zero z Przodu zgodnie z przedmeczowymi zapowiedziami od początku zdominowało niżej notowanego rywala i szukało swoich szans do objęcia prowadzenia. Sztuka ta udała się już po kilku minutach za sprawą otwierającego rezultat trafienia Smendy, który fenomenalnie wykończył akcję swojej drużyny utrudniając do maksimum dążenie do punktowych zdobyczu YOHO Cats.
NIE ZŁOŻYLI BRONI
Kiedy drugiego gola dla ekipy Bojanowicza dołożył gracz spotkania Michał Turkowski wydawać się mogło, że kolejne trafienia zawodników w czarnych strojach są tylko kwestią czasu i Na Zero z Przodu odniesie wysokie i przekonujące zwycięstwo. Z takim stanem rzeczy nie zamierzało pogodzić się YOHO Cats, a najlepszym potwierdzeniem tych słów okazał się gol kontaktowy Śmiei zdobyty jeszcze w pierwszym kwadransie gry. Po zmianie stron "Pomarańczowi" zwietrzyli jeszcze nadzieję na korzystny rezultat, co sprawiło, że na dziesięć minut przed końcem przegrywali tylko jednym golem różnicy.
FANTASTYCZNA KOŃCÓWKA
Decydujące okazały się ostatnie minuty w których całkowitą dominację przejęło Na Zero z Przodu. Ryzykujące wysoką porażkę i szukające wyrównującego gola YOHO Cats postawiło na ofensywny futbol, który okazał się dla nich opłakany w skutkach. "Pomarańczowi", którzy tego dnia stawili się na obiekcie Com-Com Zone gołą szóstką nie wytrzymali kondycyjnie trudów pojedynku i w końcówce dostali cztery zabójcze ciosy pozbawiające jakichkolwiek złudzeń. Tym samym team Bojanowicza dzięki odniesionemu zwycięstwu ma wciąż szanse na szóstą lokatę, a jesienny debiutant zajmuje nadal ostatnią, czternastą lokatę.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=r7fzPbqDB74
Na Zero z Przodu
YOHO Cats
Imię i nazwisko | Numer |
---|---|
- | |
- | |
- | |
- | |
- | |
- |