Zamrożeni

Niestety, obie ekipy nie stworzyły zbyt emocjonujących zawodów poniedziałkowego wieczora. Być może winną była mroźna aura, która oprócz widocznego białego osadu na murawie, mogła "zmrozić" poczynania zawodników. Tempo gry nie powalało, klarownych szans powinno być więcej. Efektem był tylko gol Mateusza Maciołka do przerwy.

M&M's

W drugiej połowie kontrolę nad wydarzeniami udało się przejąć UBS Kraków, co było wynikiem zwłaszcza dość szybko podwojonego - za sprawą Mateusza Magiery - prowadzenia. Ten sam gracz - wybrany zresztą najbardziej wartościowym - trafił na 0:3. Tym samym można uprościć, że dwóm panom MM udało się rozmontować rywala.

Z jednym błyskiem

Trzy minuty przed finiszem GSBK udało się wreszcie odpowiedzieć, gdy Michał Topolski ładnym strzałem pod poprzeczkę po dograniu z kornera pokonał Jakuba Bobka. Gol ten idealnie podsumowuje sezon tego zespołu. Przez całe rozgrywki drużyna prezentowała się średnio i wsławiła się właściwie jednym świetnym meczem, gdy trzy tygodnie temu zwycięstwem 4:2 pozbawiła szans na mistrzowski tytuł AS Romy. To jednak za mało, by zaistnieć w ligowej tabeli, w której zajmą oni ostatecznie dziesiąte lub jedenaste (jeśli Janusze Futbolu zdobędą w środę jakikolwiek punkt z Augustynem) miejsce. W kratkę grało za to UBS, ale może dać to całkiem niezłą szóstą lokatę, jeśli jutro w pokonanym polu pozostawią oni ZK Bruk.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=EX_fvYla2ro