Sędzia:

-

Video:

ŻĄDNI UTRZYMANIA

Pierwsze minuty należały do walczących o medale Bezpieczników, które nie potrafiły jednak osiągniętej przewagi przełożyć na zdobycze bramkowe. Co więcej, zawodnicy w granatowych koszulkach nie wykorzystali nawet rzutu karnego, co zapowiadać mogło spore tarapaty w kolejnych fragmentach gry. Kiedy żółty kartonik otrzymał Płoskonka, próbę przejęcia inicjatywy wykonał Czarny Lotos, która wykonana została w 100 procentach. Po dobrym rozegraniu rzutu wolnego futbolówkę do siatki skierował Moskal, dając tym samym Czarnemu Lotosowi bezcenną zaliczkę przybliżającą do utrzymania.

ZBUDOWALI PRZEWAGĘ

Mimo skromnego prowadzenia Czarny Lotos nie zamierzał osiadać na laurach i za wszelką cenę próbował podwyższać rezultat pozbawiając tym samym złudzeń walczącego o podium faworyta. Prym w poczynaniach tych wiódł zawodnik meczu Dominik Gwiazdoń, jak i Łukasz Jordan, którzy solidarnie po dwa razy pokonywali golkipera Bezpieczników. Tym samym ekipa Tomasza Murzyna zbudowała sobie ogromną przewagę, która pozwoliła zgarnąć pełną pulę i dzięki korzystnym pozostałym rezultatom zapewnić upragnione pozostanie w Lidze C2.

ZBYT PÓŹNY ZRYW

Bezpieczniki za wszelką cenę próbowały zniwelować rozmiary porażki i pokusić się o chociażby honorowe trafienie. Sztuka ta udała się na dziesięć minut przed końcem spotkania dzięki bramce Roberta Piwowarczyka. Kiedy chwilę przed ostatnim gwizdkiem swoje trafienie dorzucił Burda, w szeregach zawodników w granatowych strojach tliła się jeszcze nadzieja na wywalczenie remisu. Tą zabrał całkowicie wspomniany wyżej Jordan, który podwyższając rezultat w ostatniej akcji meczu do maksimum utrudnił przeciwnikowi walkę o drugą końcową lokatę.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=Fck5k9dXb0g

Brak zdjęć

Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!