Sędzia:
-
Video:
Napoczęli przeciwnika
Nieprawdopodobnie skoncentrowani na celu - jakim było naturalnie zwycięstwo dające mistrzostwo B1 - nie mogli lepiej zacząć piątkowej potyczki. Już pierwsza akcja Football Heaven Bar dała prowadzenie. Uderzenie Kamila Gęśli było nie najwyższych lotów, lecz błąd golkipera sprawił, że i tak wpadło ono do siatki. W piątej minucie Gęśla podwoił swój łup, a kilkadziesiąt sekund później Mikołaj Machalski dołożył na 3:0. Z tak komfortowym wynikiem grało się zdecydowanie spokojniej przez właściwie pełne 50 minut.
Brak celu
Pomimo że CA Sharks nie prezentowali się źle tego wieczora, to w ich poczynaniach brakowało "tego czegoś w głowach". Nie dało się bowiem ukryć, że dla CA to po prostu ostatni mecz sezonu, który w żaden sposób nie mógł już zmienić ich położenia. Grający o pełną pulę FHB mieli jasno nakreślony cel, który nie pozwalał im osiąść na laurach. Tuż przed przerwą potwierdził to Robert Konopczak, a po zmianie stron gola zdobył także kapitan Grzegorz Reizer.
Łabędzi śpiew
Niezła postawa Sharks nie mogła pozwolić im na zakończenie spotkania z zerowym kontem zysków. Impas drużyny przełamał Mateusz Cisowski, a na sekundy przed kończącym gwizdkiem skutecznie kopnął też Wojciech Ochałek. Nie miało to jednak znaczenia dla wyczekujących jedynie eksplozji radości z wywalczonej, popartej wyszarpanymi w ostatniej kolejce złotymi medalami, promocji do Ligi A. Nowo koronowani mistrzowie wykorzystali tym samym szansę, którą dwa dni wcześniej otworzyło przed nimi Bocca.com.pl.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=QT1iR46T9rc
CA Sharks
Imię i nazwisko | Numer |
---|---|
- | |
5 | |
17 | |
- | |
- | |
- | |
19 | |
14 |