Sędzia:
-
Video:
Postraszyć faworyta
Bardzo ciężką serię gier z ligowym topem ma za sobą GSBK. Gracze w charakterystycznych pomarańczowych strojach dwa tygodnie temu wysoko ulegli Pustynnym Lisom, by w ubiegły czwartek niespodziewanie ograć AS Romy. Ten ostatni rezultat pokazywał, że z faworytami można śmiało walczyć i znalazło to potwierdzenie przed przerwą, bo rywale nie potrafili zdominować niżej notowanej ekipy piłkarsko, czy choćby samą skutecznością.
Łatwo nie przyszło
Dopiero drugie 25 minut uwidoczniło przewagę Black Hawks, które z dużym trudem zaczęło budować swoją przewagę. Czwarta siła D2 musiała postawić na systematyczność i konsekwencję, bo to ona pozwoliła odjechać przeciwnikom na kilka bramek, pokazując kto tutaj walczy o podium.
O czapkę gruszek?
Chociaż wynik dla GSBK było wyraźnie niekorzystny, a czas rywalizacji nieubłaganie zmierzał ku końcowi, to drużyna ta ani na moment nie miała zamiaru wywieszać białej flagi. Przegrywający do ostatniej chwili walczyli o poprawę wyniku zmuszając "Jastrzębie" do wzmożonego wysiłku. Taka postawa jest nie tylko powodem do chwały, ale i dobrą przepowiednią na kończące jesień potyczki z Pelikanami oraz UBS.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=10aXAs5TABs