Początek rozczarował

Wydawało się, że skoro gra w tym meczu rewelacja ostatnich kolejek z drużyną bijącą się o medale, a także ze względu na fakt, że pierwszą bramkę zobaczyliśmy już w 4 minucie, to czeka nas emocjonujące widowisko. Przez niemal całą pierwszą połowę oba zespoły miały jednak bardzo duże problemy ze stworzeniem sobie dogodnych sytuacji. Skutkowało to tym, że zamiast goli, parad bramkarzy, wspaniałych akcji obserwowaliśmy sporo walki i chaosu z obu stron.

Emocje nadeszły

Nudną pierwszą połowę całkowicie wynagrodziła nam emocjonująca druga część spotkania. Kalinex pomimo, że przegrywał nie zamierzał rzucać się do huraganowych ataków i postawił na spokojną grę. Skutkowało to tym, że z każdą minutą zaczynał coraz bardziej zagrażać bramce Delphi. Zauważając to zawodnicy grający w niebieskich koszulkach postanowili oddalić grę od swojej bramki. W wyniku tego nadziali się na kontrę Kalinexu, która zakończyła się rzutem karnym oraz karą dla zawodnika Delphi za dyskusję z arbitrem. Karnego udało się zamienić na bramkę i w dodatku przeciwnik złapał kolejną karę za próbę wymuszenia rzutu karnego. Wydawało się, że za chwilę na prowadzenie wyjdzie zespół „Czarnych”, jednak w czasie gry w osłabieniu to Delphi mogło trafić do siatki przeciwników. Zabrakło jednak szczęścia, bo piłka po strzale jednego z zawodników zamiast w bramce odbiła się od dwóch słupków i wróciła na plac gry.

Remis jak porażka

Dla drużyny Delphi ten remis jest niemal jak porażka. Dokładnie było to widać po końcówce meczu, kiedy na rzut rożny nawet bramkarz podchodził pod pole karne rywali. Zdobyty zaledwie jeden punkt prawdopodobnie ostatecznie kończy marzenia „Niebieskich” o awansie do Ligi A. Dopóki jednak piłka w grze, wszystko jest możliwe i zawodnicy Delphi na pewno będą w ostatniej kolejce walczyli o pełną pulę.

VIDEO

 http://www.youtube.com/watch?v=nY7ropsr87s