Sędzia:

-

Video:

Bez kompleksów

Mimo, że naprzeciwko siebie stanęły dwa zespoły z kompletnie innych biegunów ligowej tabeli (wicelider i jeden z głównych faworytów do tytułu kontra czerwona latarnia Ligi A), to jednak niżej notowany zespół przystąpił do tego meczu bez żadnych kompleksów. Spotkanie rozpoczęło się od atomowego strzału Kamila Wąsa w poprzeczkę i nawet dwa szybko stracone gole nie podłamały Sportivo, które strzeliło kontaktową bramkę, a chwile później było bliskie wyrównania. Beniaminek w pierwszej połowie odgryzał się TEB Edukacji, jednak w drugiej już zabrakło sił na walkę z tak mocnym rywalem. Duża w tym zasługa Tomasza Kawy, który miał udział przy siedmiu golach swojej drużyny i do trzech goli, dołożył również cztery asysty.

Dwa kroki

TEB Edukacja choć przez całą jesień nie była ani przez moment na pierwszym miejscu w tabeli, może już w najbliższą środę awansować na fotel lidera. Aby tak się stało, zespół Radosława Targosza musi pokonać Żymłę, w przedostatnim swoim meczu w sezonie. TEB Edukacji do powrotu na mistrzowski tron wystarczą cztery punkty w dwóch ostatnich meczach jesienią.

Degradacja

Już przed tym meczem było jasne, że Sportivo nie uniknie w tym sezonie spadku. Porażka z TEB Edukacją była gwoździem do trumny beniaminka. Sportivo, które w poprzednich dwóch sezonach, jak burza przeszło przez Ligę C i B brutalnie zderzyło się z rzeczywistością najwyższego szczebla rozgrywek i po zaledwie jednym sezonie opuszcza elitę.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=vDdHJLq6eJ4 

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!