Sędzia:
-
Video:
Dwoił się i troił
GDA mimo szybkiej straty pierwszej bramki, szybko wyszło na prowadzenie i w kilka minut praktycznie rozstrzygnęło losy spotkania, zyskując bezpieczną przewagę. Ogromna w tym zasługa Grzegorza Labuta, który od początku meczu przejawiał ogromną ochotę do gry. Dwoił się i troił na boisku, nie dając chwili wytchnienia defensywie Grupy Partner. Gracz z numerem 7 na niebieskiej koszulce nie tylko napsuł mnóstwo krwi obronie rywali, ale również wykazał się świetną skutecznością, strzelając cztery gole i dokładając do tego kilka asyst.
Nietypowo
GDA wystąpiło w tym meczu bez podstawowego bramkarza i między słupkami tego zespołu stanął w drugiej połowie Grzegorz Gęgotek, zmieniając innego nominalnego gracza z pola. Kapitan drużyny ze swojej roli wywiązał się wzorowo nie tylko broniąc kilka groźnych uderzeń rywala i zachowując przy tym czyste konto, ale również... wpisując się dwukrotnie na listę strzelców. Gęgotek dwa razy podszedł do wykonania rzutów karnych i w obu przypadkach "jedenastkę" bardzo pewnie wykorzystał. Skopiować wyczyn swojego vis a vis miał szansę bramkarz Grupy Partner Paweł Sekuła, który również miał okazję strzelać z wapna, ale jego strzał poszybował ponad bramką GDA.
Seria trwa
GDA wygrało już szósty mecz z rzędu i gracze tej drużyny, notując pierwszą "dwucyfrówkę" w sezonie, mogą tylko żałować, że sezon dobiega końca. Straty poniesione na początku jesieni, nawet przy tak wybornej formie i passie wygranych meczów, nie pozwolą bowiem znaleźć się na podium w debiutanckim sezonie w Lidze A. Z kolei Grupa Partner ma już tylko matematyczne szanse na uniknięcie degradacji i wszystko wskazuje na to, że przygoda z najwyższym szczeblem rozgrywkowym dla zespołu Ryszarda Barana, zakończy się już po jedynym sezonie.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=zlHwj1WMcqw