Piorunujący początek

Zielone Muchomory do tego meczu przystępowały z zerowym dorobkiem punktowym i 126 golami straconymi. Początek spotkania sprawił, że tylko jedna statystyka tego zespołu mogła ulec zmianie. S4Eliminators swoje pierwsze dwa ataki zakończyły bramkami, a już po 3 minutach było 3:0. Dużą rolę przy tych trafieniach odegrali autor dwóch goli Pierwoła i autor trzech asyst Kamil Pawelczyk.

Pogrom do przerwy

S4Eliminators nie zwolnili tempa w dalszej części gry. Do końca pierwszej połowy skutecznie punktowali niżej notowanych rywali potwierdzając pozycję faworyta tego spotkania. W ataku z numerem 9 szalał Andrzej Pierwoła, który tylko w 1 części gry zdobył pięć bramek i był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem swojej drużyny. Zielone Muchomory z rzadka próbowały atakować, jednak ich nieliczne próby skutecznie powstrzymywał bramkarz S4Eliminators.

Piętnaście na liczniku

Faworyt tego spotkania w końcu nieco wyhamował i druga połowa mimo podobnego przebiegu obfitowała w mniejszą liczbę bramek. Nie udało się Zielonym Muchomorom zdobyć choćby honorowego gola, chociaż z przebiegu meczu na niego zasługiwali. Faworyt dołożył sześć kolejnych trafień dzięki czemu licznik straconych bramek drużyny w zielonych koszulkach stanął na liczbie piętnaście.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=56eVOwM8o4c