Dobrze rozpoczęli

Nieźle ten mecz rozpoczęła ekipa faworyta, czyli BKS Team, który od początku prowadził grę i stworzył sporo sytuacji. W końcu po uderzeniu z dystansu Musiała zdobył przewagę i wydawało się, że będzie pewnie kroczyć po czwarte z rzędu zwycięstwo. Zdobyta bramka jednak źle wpłynęła na ten zespół, który cofnął się do obrony dając możliwość przejęcia inicjatywy drużynie JogaBonito.

Mecz walki

Spotkanie, po tym jak padła bramka, bardzo się wyrównało. BKS Team stanęło głębiej z tyłu, skupiając się na kontrach. Widać było w tym zespole dużo jakości i dobrego wyszkolenia u poszczególnych zawodników, ale JogaBonito starała się atakować i robiła to całkiem dobrze. W decydujących momentach brakowało jednak skuteczności lub dobrego "ostatniego podania", przez co długo na ich koncie bramkowym widniało zero.

BKS rozwiewa wątpliwości

Wynik 10 dla graczy w niebiesko-białych koszulkach utrzymywał się bardzo długo. Gdy JogaBonito coraz bardziej napierało i wydawało się, że wreszcie wyrówna dwie kontry minuta po minucie zadecydowały o końcowym rozstrzygnięciu. Indywidualne akcje Jędrzeja Zegarka zakończyły się strzałami do siatki i w ciągu minuty wyjaśniło się, kto zdobędzie trzy punkty. Wprawdzie JogaBonito wreszcie dwukrotnie pokonała bramkarza przeciwników, jednak były to jedynie honorowe trafienia.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=LI726IxQjOw