Sędzia:
-
Video:
Złe dobrego początki
Przed meczem wydawało się, że wszystkie argumenty leżą po stronie Max Apartments, jednego z faworytów do awansu. Początek rzeczywiście był niekorzystny dla Po 40-tce, bo nie dość, że jako pierwsi gola stracili zawodnicy w białych koszulkach, to jeszcze jeden z nich pomylił boiska i zamiast stawić się na boisko na Nadwiślanie, to wylądował na Com-Com Zone. Na szczęście w porę udało mu się wrócić na mecz i pomóc swoim kolegom w tym historycznym dla tego zespołu meczu.
Bramka=odpowiedź
Pomimo początkowych problemów zawodnicy grający w białych koszulkach nie przestraszyli się wyżej notowanego rywala, a każdą swoją akcję próbowali zakończyć strzałem. Trzeba przyznać, że wychodziło im to naprawdę nieźle. Byli także bezlitośni, jeśli chodzi o wykorzystywanie błędów rywali, zdając sobie sprawę, że nie mogą marnować takich prezentów. Max Apartments nie traciło jednak kontaktu i po każdej straconej bramce odpowiadało tym samym. FC Po 40-tce czuło jednak, że tego wieczoru rywal jest w ich zasięgu i wystarczy go jedynie dobić, by wyjść zwycięsko z tego boju. Udało się to w samej końcówce, kiedy to gracze Max Apartments postawili wszystko na jedną kartę i wycofali swojego bramkarza. Niestety dla nich ta roszada nie przyniosła im bramki, a kosztowała ich stratę gola, po którym już nie zdołali się podnieść.
Dlaczego są tak nisko?
Zawodnicy FC Po 40-tce zaprezentowali w tym meczu naprawdę wysokie umiejętności i sprawili ogromną niespodziankę komplikując tym samym sprawę awansu zawodnikom grającym w błękitnych koszulkach. Oglądając ten mecz wydawało się, że grają ze sobą dwie drużyny z czuba tabeli jednak „Biali” bronią się przed spadkiem i można się jedynie zastanawiać, które zajęliby miejsce, gdyby we wcześniejszych starciach grali na poziomie ze środowego spotkania.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=jZ98ejQPZnY
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.