Sędzia:
-
Video:
WYKORZYSTYWALI BŁĘDY
Już od samego początku osłabiona kadrowo Vittoria Kraków nie radziła sobie z defensywnymi poczynaniami i proste błędy obrońców powodować musiały stratę kolejnych goli. Zaowocowało to trzykrotnym wyciąganiem futbolówki z siatki przez Marusińskiego, co z przebiegu spotkania wydaje się być najmniejszym wymiarem kary. Mimo wszystko postawa Sław-Montu przekonywała, że inny wynik niż wysoki triumf „Seledynowych” w piątkowy wieczór wydaje się bardzo mało prawdopodobnym scenariuszem.
DOPIĘLI SWEGO
Ostatecznie w drugiej połowie worek z bramkami na dobre rozwiązany został przez Sław-Mont. Zawodnicy w seledynowych koszulkach – co warte odnotowania, przez cały mecz występowali w pięcioosobowym składzie, mimo kilku graczy znajdujących się na ławce rezerwowych, tak by wyrównać siły na placu boju (Vittoria przybyła na mecz w 5-osobowym składzie). Tym samym odnieśli pewne i przekonujące zwycięstwo zachowując przy tym zasady fair play. Team Barasza zapewnił już sobie praktycznie pozostanie na drugim szczeblu rozgrywkowym, co zagwarantować ma spora sześciopunktowa przewaga nad strefą spadkową.
Jeszcze w grze
Mimo porażki i nadal zerowego dorobku punktowego Vittoria może jeszcze się łudzić, że uda jej się uniknąć spadku do Ligi C. W przyszłym tygodniu Vittorian czeka mecz z Lift-Medem i tylko zwycięstwo pozwoli na przedłużenie szans na zachowanie ligowego bytu. Wszystko jednak wskazuje na to, że zawodników w białych koszulkach zobaczymy wiosną w Lidze C, bo nawet jeśli udałoby się ograć "Medyków", to wygrana w kolejnym starciu z Gdowem byłaby już traktowana jako cud. Ewentualny spadek może jednak Vittorii wyjść na dobre, a mająca spore problemy drużyna będzie mogła spokojnie się odbudować.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=V8xVGQ5nzKc
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.