XXXIV

XXXIV

Data:

25-10-2016 / 00:00

5 - 0

Sędzia:

-

Video:

Nie ma miejsca na wpadki

Po porażce z TEB Edukacją, margines błędu XXXIV stopniał do zera i jeśli zawodnicy tego zespołu marzą o obronie tytułu nie mogą już sobie pozwolić na żadne wpadki. Home Broker pokazał już w tym sezonie, że potrafi przeciwstawić się faworyzowanemu rywalowi, właśnie przeciwko drużynie Radosława Targosza, toteż wciąż aktualnie lider nie zamierzał lekceważyć wtorkowego przeciwnika. XXXIV poradziło sobie bez większych problemów z kolejną przeszkodą, jednak nawet dwa zwycięstwa w pozostałych meczach - z Rafisem i Amber Gol, mogą nie wystarczyć do zdobycia złotych medali.

Cierpliwie i bez ryzyka

Zawodnicy XXXIV zdając sobie sprawę z wagi spotkania, podeszli do niego ostrożnie i nie zamierzali przeprowadzać szturmu na bramkę rywali. Obrońcy tytułu grali bez ryzyka "z tyłu" i spokojnie budowali swoje akcje, szukając cierpliwie swojej szansy. Ta pojawiła się po kwadransie gry i Łukasz Wroński wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Drugiego gola, jeszcze przed przerwą dołożył powracający do składu Tomasz Świder po świetnej asyście Macieja Balawendera. XXXIV przystąpiła do drugiej połowy z dwubramkową zaliczką i kontynuując swoją cierpliwą i spokojną grę, pewnie wypunktowała rywali.

Zmora

Wygląda na to, że zespół XXXIV jest prawdziwą zmorą wtorkowego rywala. Nawet wzmocniony zespół Home Broker nie był w stanie przeciwstawić się obrońcom tytułu z wiosny. W trzech spotkaniach z "34-ką", zespół ten stracił łącznie aż, nomen omen, 34 goli, strzelając zaledwie cztery i w tym drugim aspekcie nie poprawił się we wtorkowy wieczór. Dla XXXIV to pierwszy mecz na zero z tyłu w tym sezonie. Po raz ostatni sztuka ta udała się wiosną w meczu z Rafisem, który zresztą będzie kolejnym rywalem wciąż aktualnego lidera Ligi A.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=tCP__VnxzJk

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!