”NIE DOTKNĄŁEM JESZCZE PIŁKI, A TU JUŻ 2:0!”

Wypowiedziane przez jednego z obrońców Los Blancos zdanie jest najlepszym podsumowaniem pierwszych minut piątkowej potyczki. Wyżej notowana drużyna potrzebowała niespełna trzech minut, by dwukrotnie wpisać się na listę strzelców. Tuż po wznowieniu gry rezultat otworzył Maciak, a chwilę później sposób na pokonanie Dzięgiela znalazł Olejarczyk, powiększając tym samym prowadzenie i udowadniając słuszność przedmeczowych typowań.

RAZIŁA NIESKUTECZNOŚĆ

Po początkowym nokaucie All In starało się za wszelką cenę zdobyć swojego premierowego gola. Zespół ten stworzył sobie kilka fenomenalnych okazji, jednak fantastyczna dyspozycja golkipera rywali sprawiła, że Los Blancos wciąż mogło cieszyć się z prowadzenia, które po kwadransie udało się nawet powiększyć za sprawą trafienia Niemczuka. Jeszcze przed zmianą stron ofensywną niemoc przerwał Baranik, dając tym samym nadzieję na walkę o punktową zdobycz i sprawienie sporej niespodzianki.

FANTASTYCZNY FINISZ KLUCZEM DO ZWYCIĘSTWA

O tym że w Lidze D4 należy grać do końca po raz drugi w jesiennym sezonie przekonało się Los Blancos. Zawodnicy w białych strojach roztrwonili już w ostatnich minutach przewagę z UKS Bagrami Kraków, co poniosło za sobą wynik remisowy i stratę ważnych dla wywalczenia drugiej lokaty punktów. Dzięki dobrej drugiej połowie w wykonaniu All In „powtórka z rozrywki” wydawała się bardzo prawdopodobna. Nauczeni doświadczeniem w takich sytuacjach gracze w białych koszulkach nie poddali się przy niekorzystnym wyniku i dzięki trzem golom w końcówce odnieśli zasłużone z przebiegu spotkania zwycięstwo, „odbijając” sobie tym samym nie najlepsze wspomnienia z ostatniej potyczki.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=n9_s17t8Ywg