"Tomasz Teodorczyk"

Taki słowami jeden z graczy z zespołu ZK Bruk określił Tomasza Mrozińskiego. Zawodnik w "Niebieskich" koszulkach chciał na początku meczu, wzorem reprezentanta kadry, umieścić piłkę głową w siatce. Przy pierwszej próbie "szczupak" był bardzo efektowny i niewiele brakło do uzyskania prowadzenia, druga próba była juz gorsza, ale fakt jej podjęcia należy uznać za wyczyn. Mroziński popisał się lepszym kunsztem strzeleckim niż popularny "Teo" i ukłuł w czwartek dwa razy.

Poczuli krew

Po pierwszej połowie gracze GSBK przegrywali różnicą trzech bramek, jednak szybko strzelone dwa gole poderwały zespół w pomarańczowych koszulkach, który szukał szczęścia w kolejnych akcjach. ZK umiejętnie broniło, choć rywale mieli kilka szans, których jednak nie wykorzystali. Zawodnicy w błękitnych koszulkach co chwilę się rewanżowali groźnymi kontratakami, przez co gracze GSBK musieli się trochę cofnąć, by móc jeszcze poszukać możliwości uzyskania korzystnego wyniku w tym spotkaniu.

Kontrowersyjny karny

W chłodny czwartkowy wieczór na boisku Com-Com Zone mieliśmy kilka kontrowersji. Jedną z nich było podyktowanie rzutu karnego dla drużyny ZK Bruk. Bramkarz GSBK Łukasz Majchrzyk faulował Wojciecha Brożka, jednak zdaniem kilku obserwatorów golkiper wyciągnął piłką spod nóg zawodnika, a dopiero później przewrócił przeciwnika. Arbiter wskazał jednak na rzut karny, którego sam poszkodowany zamienił na bramkę.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=eEJnPyuLs4g