DOBRE ZŁEGO POCZĄTKI

Zgodnie z przedmeczowymi zapowiedziami to ZSK`97 jako pierwsze stworzyło sobie okazję do otwarcia wyniku. Wykazało się tym samym stuprocentową skutecznością, gdyż nie potrzebowało nawet 60 sekund, by dopiąć swego i wyjść na skromne prowadzenie. Niemała w tym zasługa Wojciecha Gałaszkiewicza, którego wykończenie akcji dawać mogło (jak się później okazało mylną) nadzieję na zdobycie pełnej puli.

ODROBILI Z NAWIĄZKĄ

FC Butchers nie zamierzało składać broni i za wszelką cenę udowodnić chciało, że wyniki poprzednich kolejek nie były przypadkiem. Sztuka ta udała się już po kilku minutach, kiedy to premierowego gola dla „Filmowców” zdobył Michałek. Ekipa w czarnych strojach nie zamierzała jednak poprzestać na remisie i jeszcze przed zmianą stron dorzuciła kolejne cztery gole, zapewniając sobie olbrzymią przewagę na drugie 25 minut gry, całkowicie zaskakując nie mogące poradzić sobie tego dnia z defensywą przeciwnika ZSK ‘97. Na pochwałę zasługuje dyspozycja duetu Rafał Zając - Michałek, który wiedzie prym w poczynaniach ofensywnych i obecnie jest jednym z najlepszych w Lidze C3. Poniedziałkowe siedem goli okazało się kluczowe w kwestii wywalczonego triumfu.

OFENSYWNY FESTIWAL

1 września 2013 roku – wtedy po raz ostatni FC Butchers zaaplikowało przeciwnikom dziesięć bramek. Po ponad 1000 dniach przerwy sztuka ta udała się po raz kolejny, co dawać musi nadzieję na dobry jesienny rezultat. Do tej pory najlepszą lokatą osiągniętą na zakończenie sezonu była dziesiąta. Szansa na jej poprawienie ogromna, tym bardziej że ekipa Antosika w ośmiu spotkaniach obecnych rozgrywek zdobyła już więcej punktów niż w każdym innym pełnym, 13-meczowym sezonie. Oby tak dalej!

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=6Tk0tK4GM8s