Bambaryły

Bambaryły

Data:

12-10-2016 / 00:00

3 - 9

Sędzia:

-

Video:

ZBYT KRÓTKI ZRYW

Ze sporym problemami jeszcze przed pierwszym gwizdkiem musiały radzić sobie liderujące Korkociagi.com. Faworyt na obiekcie KS Nadwiślan pojawił się w sześcioosobowym składzie, wraz z dopingującym i udzielającym rad z ławki rezerwowych kapitanem – Jackiem Gabrysiem, który w środowy wieczór odbywał karę za drugą żółtą kartkę i ani na moment nie mógł pojawić się na placu gry. Pomimo jego nieobecności prowadząca w Lidze C1 drużyna bardzo szybko objęła zasłużone prowadzenie. Z takim stanem rzeczy nie chciał zgodzić się Rogóż, który wręcz momentalnie doprowadził do wyrównania. Była to jednak jedyna bramka Bambarył w pierwszej części gry, co przy kolejnych czterech zdobytych przez przeciwnika oznaczać musiało wysoką porażkę.

SKRUPULATNIE PODWYŻSZALI

W strugach padającego deszczu dużo lepiej prezentowały się Korkociagi.com, które wydawały się całkowicie panować nad boiskowymi wydarzeniami. W meczu tym pokusiły się one o aż dziewięć bramek, zdobytych przez całą piątkę zawodników „z pola”. Fakt ten potwierdzać musi stabilną i wyrównaną kadrę, która z każdym kolejnym tygodniem urasta na coraz to mocniejszego faworyta do pozycji medalowej i włączenia się do walki o mistrzowski tytuł.

WALCZYLI DO KOŃCA

Pomimo wysokiego rezultatu Bambaryły nie zamierzały składać broni i za wszelką cenę starały się jak najbardziej zminimalizować rozmiary porażki. Sztuka ta udała się w ostatnich minutach za sprawą dobrej dyspozycji Dróżdża i Teterycza. Trafienia tych dwóch zawodników grających w białych koszulkach choć trochę poprawiły boiskowe humory, jednak nie mogły wpłynąć na zdobycie chociażby punktu. Tym samym niżej notowana drużyna wciąż pozostaje w strefie spadkowej ze skromnymi trzema oczkami na koncie. Chociaż strata do pierwszej bezpiecznej lokaty wynosi właśnie trzy punkty, aby ją zniwelować, należy zacząć wreszcie wygrywać.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=sU2S-q6xB_U

Brak zdjęć

Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!