Bramki z kontry

Pierwsze trzy bramki Armagedonu padły po bardzo dobrych kontratakach. Natychmiastowe wyprowadzenie piłki z linii obrony i szybcy zawodnicy dopełnili formalności umieszczając piłkę w siatce rywali. W protokole meczowym przy tej okazji zapisali się Kamiński, Kaczmaryk i Francuz.

Brakło kogoś z przodu

"Frytki" nie zagrały złego spotkania. Mimo straconych pięciu bramek ich postawa mogła się podobać. Atakowali, szukali okazji do strzelenia kontaktowych bramek. W sytuacjach podbramkowych zabrakło w piątkowy wieczór kogoś, kto wykończyłby dobre rozegrania kolegów. Największym plusem w szeregach "Frytek" był bramkarz Emil Hołyst.

6 razy z rzędu

W pewnym fragmencie spotkania bardzo dobrze w obronie zagrali gracze Armagedonu. Nie pozwolili na rozegranie rzutu rożnego i "Frytki" dopiero za szóstym wznowieniem posłali piłkę w boczną siatkę bramki rywali. Przez całe spotkanie formacja obronna zwycięzców funkcjonowała bez zarzutu.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=q5dQdk9y8Bw