Sędzia:
-
Video:
Sprzyjające warunki
Wydawało się, że przed Nie ma Lipy otworzyła się szansa na urwanie punktów faworytowi. Lider tabeli zespół Spoko Team stawił się na mecz bez swojego podstawowego bramkarza, co w połączeniu z mokrą murawą dawało zawodnikom w zielonych koszulkach większą szansę na powodzenie akcji ofensywnych, szczególnie w strzałach z dystansu. Nie można powiedzieć, by Nie ma Lipy okazji nie wykorzystało, bo strzeliło najwięcej goli w sezonie, ale i tak nie wystarczyło to do zdobycia choćby punktu.
Jak na lidera przystało
Spoko Team, mimo dużo liczby traconych bramek, sprawiało wrażenie pewnych tego, że w poniedziałek sięgnie po trzy punkty. Zawodnicy w pasiastych koszulkach wyszli najwyraźniej z założenia, że i tak strzelą przynajmniej o jedną bramkę więcej od rywali. Ostatecznie strzelili tych goli 11, co podobnie, jak w przypadku NmL jest najlepszym wynikiem w sezonie.
Nerwowo
O ile Spoko Team grało ten mecz spokojnie i bez większego stresu, tak w szeregach Nie ma Lipy sporo było nerwów. Zawodnicy w zielonych koszulkach mieli do siebie trochę wzajemnych pretensji, czy o niecelne zagrania, czy ogólnie o podejście do meczu. Atmosfera w zespole w poniedziałkowy wieczór raczej nie była wzorowa.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=K8TNAFRqOpU