W mocnym składzie

Skład Lift-Medu na papierze prezentował się bardzo mocno i wydawało się, że w tym zestawieniu personalnym są w stanie ograć rywali. Obraz gry potwierdzał przedmeczowe przypuszczenia, ponieważ to gracze w popielatych strojach prezentowali więcej jakości w swojej grze. Umiejętnościami indywidualnymi z pewnością przewyższali przeciwników, lecz kompletnie nie mieli kolektywu, który rozumiałby się na boisku. Masa niedokładności i nieporozumienia w rozegraniu piłki, raz po raz nie pozwalały na skuteczne wyprowadzanie akcji ofensywnych.  

Odmienny styl

To czego nie mieli jedni, było za to domeną drugich. Valposiano dobrze zna swoje mocne i słabe strony, oraz potrafi tę wiedzę odpowiednio wykorzystać. Nie próbowali czarować finezyjnym rozgrywaniem piłki i klepaniem rywali, lecz stawiali na proste środki, które w poprzednich meczach nie zawodziły. Długa piłka na Daraża, to zagranie, które najprawdopodobniej przynosi "Niebieskim" najwięcej bramek. Zawodnik ten nie zawiódł również  tym razem, dwukrotnie wpisując się na listę strzelców.

Sprawiedliwy podział

Lift-Med gonił w tym spotkaniu wynik i gdy doszedł oponentów, wydawało się że siłą rozpędu postawi kropkę nad "i", lecz w najważniejszym momencie zaważyło nie najlepsze zrozumienie na boisku i ostatecznie błyskotliwie grający Lift-Med podzielił się punktami z Valposiano. Zderzenie dwóch różnych stylów gry zakończyło się remisem i chyba tylko od indywidualnych gustów zależy, kto w czyim odczuciu bardziej zasłużył na zwycięstwo. Bez wątpienia bardziej zadowoleni są "Niebiescy", gdyż bezpieczna sytuacja w tabeli nie wymagała od nich kompletu oczek. "Medycy" natomiast wciąż okupują strefę spadkową, więc z ich perspektywy 2 punkty zostały stracone.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=ktoLTwgtKR0