Sędzia:

-

Video:

Lider zbyt silny

NZS uważany był w przedsezonowych zapowiedziach za jedną z drużyn, którą stać będzie, by pomieszać szyki Sport Consulting Group i włączyć się do włączyć się do walki o mistrzostwo w Lidze D3. UEK zanotował jednak już w pierwszej fazie sezonu dwie niespodziewane porażki, więc mecz z liderem był ostatnim dzwonkiem, by jeszcze włączyć się w walkę o złote medale. Nie dziwi zatem, że gracze w niebieskich koszulkach postawili SCG twarde warunki i zaciekle walczyli o każdą piłkę w tym spotkaniu. Ostatecznie, lider okazał się jednak za silny, sięgnął po kolejne, szóste już w sezonie, zwycięstwo i ograniczył do minimum szansę UEKu na mistrzostwo.

Bez bramek do przerwy

Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, mimo kilku dobrych okazji z obu stron. Przewagę posiadali gracze SCG i to oni stworzyli sobie groźniejsze sytuację do otworzenia wyniku. Dwukrotnie bliski zdobycia bramki był Tymoteusz Chodźko, którego strzały kolejno, najpierw z linii bramkowej wybijał obrońca rywali, a następny trafił w słupek i po przetoczeniu się wzdłuż linii bramkowej, wyszedł w pole. UEK przed przerwą przyjmował przeciwnika na swojej połowie i starał się wyprowadzać kontry, jednak żadna z nich nie zakończyła się powodzeniem.

Emocje po przerwie

Zaraz na początku drugiej połowy, jeden z kontrataków UEK dał NZS prowadzenie 1:0. Radość zawodników w niebieskich koszulkach trwała 5 minut, kiedy to SCG doprowadził do wyrównania. Lider od tego momentu przejął inicjatywę, a w kluczowym momencie błysnął Chodźko, który przełamał niemoc z pierwszej połowy i dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Kolejne próby UEK-u spełzły nie niczym a po jednym z błędów obrony, NZS dobił Maciej Podsiadło.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=mev_DR4SHso

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!