Sędzia:
-
Video:
Powrót na właściwe tory
Black Hawks szybko pozbierało się po porażce z ligowym faworytem - Wybrzeżem Klatki Schodowej i powróciło na zwycięską ścieżkę. Dla zespołu Ryszarda Kalety poniedziałkowy triumf nad 7 Up to najefektowniejsza wygrana w dotychczasowych meczach, pokazująca, że przegrana w zeszłym tygodniu była tylko wypadkiem przy pracy i "Jastrzębie" są jednym z kandydatów do medali. Z kolei 7 Up zanotowało falstart i była to już czwarta porażka z rzędu tego zespołu. Łatwo o przełamanie w kolejnej kolejce nie będzie, gdyż rywalem graczy w pasiastych koszulkach będzie inny ligowy faworyt - AS Romy.
Nieskuteczni
Dominacja Black Hawks od pierwszych minut nie podlegała dyskusji, jednak gracze tej drużyny byli wyjątkowo nieskuteczni. "Jastrzębie" w pierwszej połowie praktycznie nie schodziły z połowy rywala, ale nie potrafiły "napocząć" przeciwnika, marnując nawet rzut karny. 7 Up ograniczał się głównie do nielicznych kontr i kilku strzałów z dalszej odległości. Ostatecznie do przerwy Black Hawks prowadził tylko 1:0, a strzelecką niemoc przerwał Jakub Kozak, na pięć minut przed końcem pierwszej części gry.
Rozwiązany worek
To co nie udało się zawodnikom Black Hawks w pierwszej, udało się w drugiej połowie. "Jastrzębie" szybko strzeliły bramkę i worek z golami natychmiast się rozwiązał. Ogromna w tym zasługa najlepszego na boisku Kozaka, który łącznie uzbierał w tym spotkaniu sześć trafień. W pierwszych pięciu minutach po przerwie zespół ten strzelił cztery gole i szybko rozwiał nadzieje rywala na jakąkolwiek zdobycz punktową. Black Hawks w kolejnych minutach dołożyli jeszcze kolejne pięć bramek, zapewniając sobie efektowną wygraną.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=BtbWnX7Z-tw