Sędzia:

-

Video:

ZNOWU TO ZROBILI!

Po raz kolejny w szeregach Rzezimieszków i Łobuzów bezapelacyjnie błyszczał duet Szczepan – Polakow. I tym razem otworzyli oni wynik pojedynku za pomocą swojego firmowego rozegrania stałego fragmentu gry. Pierwszy kapitalnie dograł z rzutu rożnego wprost do gubiącego z największą łatwością indywidualne krycie Iwana, który pewnym uderzeniem ulokował futbolówkę w siatce obok bezradnego bramkarza S4Eliminators. Mimo, że wznowienie to widzieliśmy już wielokrotnie, wciąż pozostaje ono zabójczym ofensywnym zagrożeniem dla większości przeciwników.

URADOWALI CHEERLEADERKI

Pierwsza połowa nie obfitowała w boiskowe sytuacje i opierała się na grze w środku pola. Ze stylem tym nie radziło sobie S4Eliminators, nie mogące zagrozić bramce Kozłowskiego. Ten ofensywny marazm przerwał dopiero Polakow, który wpisując się po raz kolejny na listę strzelców i podwyższając tym samym prowadzenie uradował zgromadzone na trybunach cheerleaderki dzielnie kibicujące w iście jesiennej scenerii swojej ulubionej drużynie Rzezimieszków i Łobuzów.

ROZSTRZYGNĘLI W KOŃCÓWCE

Po przerwie do głosu doszło S4Eliminators udowadniając tym samym, że w piłkę grać potrafi. Na efekty tego stanu rzeczy nie trzeba było długo czekać i gracze w czarnych strojach doprowadzili do remisu za sprawą dwóch goli Janusa. Kiedy wydawało się, że obie ekipy podzielą się punktami, przypomniały o sobie Rzezimieszki, które zdobywając dwa gole w końcówce zapewniły sobie pewne zwycięstwo i spory awans w ligowej tabeli. S4Eliminators odnotowuje czwartą porażkę i na premierową zdobycz będzie musiało poczekać co najmniej do najbliższego wtorku.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=24r3f06XqQc

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!