Sędzia:

-

Video:

Jak w kalejdoskopie

Gdy po 9 minutach Katedra CMUJ prowadziła 3:0 wydawało się, że w piątkowy wieczór łatwo zdobędą 3 punkty. Nic z tego Rzezimieszki i Łobuzy nie poddały się po słabym początku i zmniejszyły straty do końca pierwszej połowy o jedno trafienie (3:5). W drugiej połowie najpierw szybko RiŁ strzeliły bramkę kontaktową, ale równie szybko odpowiedziała drużyna Katedry CMUJ. Później do głosu doszedł bardziej doświadczony zespół Rzezimieszków najpierw strzelając bramkę kontaktową w 41 minucie i idąc za ciosem w 44 i 45 dołożyli kolejne dwa trafienia, co pozwoliło im wyjść na jedno bramkowe prowadzenie. Gdy już witali się z gąską, jeden z ich zawodników zachował się nieodpowiedzialnie dostając żółtą kartkę pod bramką rywala, a Katedra CMUJ wykorzystała moment gry w przewadze i na sekundy przed gwizdkiem doprowadziła do wyrównania.

Tym razem Szczepan

Tak, jak w poprzednim meczu za strzelanie goli odpowiedzialny był głównie Iwan Polakow, tak teraz najlepszym strzelcem Rzezimieszków był kapitan Grzegorz Szczepan. Gracz z numerem 8 strzelił cztery bramki, a do tego dorzucił jeszcze dwie asysty. Ta druga była 120-tą w FLS. W ekipie Katedry hattrickiem popisał się z kolei Szyszlak.

Jak remisować to jesienią

W piątkowy wieczór drużyna Rzezimieszków i Łobuzów zanotowała swój 5 remis w historii. Co ciekawe każdy z dotychczasowych podziałów punktów miał miejsce w rundzie jesiennej, nie inaczej było tym razem. Poprzedni remis zanotowali 5 listopada 2015 roku. Więc na kolejny mecz Rzezimieszków i Łobuzów bez zwycięscy musieliśmy czekać ponad 10 miesięcy. Natomiast dla Katedry CMUJ był to pierwszy podział punktów na FLSowych boiskach.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=C68PwFJ5VVc 

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!