Do jednej bramki?

Zdecydowanym faworytem tego spotkania było Cisco, które w tym sezonie jeszcze nie przegrało i pewnie zmierzało po awans. Biorąc pod uwagę dotychczasową, zaledwie trzypunktową zdobycz rywala, tym bardziej można było spodziewać się jednostronnej gry. Tak też było, przynajmniej na początku, bo Cisco otworzyło wynik już w 3 minucie meczu.

Emocje, emocje...

Niestety pomimo niezłej gry obu drużyn w pierwszej połowie, w jej końcówce widowisko straciło na jakości. Zawodnicy zaczęli grać twardo, wręcz agresywnie i można było odnieść wrażenie, jakby bardziej zależało im na trafieniu rywala niż piłki. Na szczęście z biegiem czasu negatywne emocje opadły.

Jeszcze powalczyć

W drugiej połowie lepiej opanowali nerwy gracze Cisco i strzelając jeszcze pięć bramek pokonali ostatecznie Heinekena 7:1. Honorową bramkę dla "Piwoszy" zdobył w 44 minucie Paweł Wideł. Taki wynik pozostawił drużynę w zielonych koszulkach w strefie spadkowej i chcąc myśleć o opuszczeniu zagrożonych pozycji, będą musieli szybko zacząć gromadzić punkty. W następnej kolejce okazja do tego wyborna, bo rywalem będzie przeżywający spory kryzys i będący bez choćby punktu Czarny Lotos.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=15TcddBrgWI