CBB

CBB

Data:

02-09-2016 / 00:00

5 - 3

Sędzia:

-

Video:

Podobne potencjały

Spotkanie o dość dużym, jak na początki sezonu, ciężarze gatunkowym, gdyż obie drużyny nie przegrały w pierwszym tygodniu, więc ewentualna wygrana mogła otwierać drogę do walki o czołowe lokaty. Z realizacji takiego planu pierwsi zaczęli cieszyć się "Rycerze", gdy bramkę zdobył Kamil Cyran. Radość trwała tylko pięć minut, bo podobne zamiary miał przecież wyrównujący Jarosław Stachowski oraz jego współpartnerzy.

Przełamać wroga

W drugiej odsłonie jedni i drudzy nie ukrywali, że interesuje ich tylko zwycięstwo. Trwała wymiana ciosów, jednak żadna z drużyn nie dała się złamać i rezultat wciąż był na styku. Gdy w 44 minucie różnica po raz pierwszy wyniosła dwie bramki za sprawą Roberta Bieguna (na korzyść CBB), to dosłownie kilkanaście sekund później Cyran doprowadził do stanu 4:3.

Najważniejszy moment

Jak się okazało, ledwie minutę później oglądaliśmy kluczową dla przebiegu meczu akcję. Po stracie w środku pola CBB ruszyło z kontratakiem: doskonałe prostopadłe podanie, wspominany Robert Biegun pognał na samotne spotkanie z golkiperem i mając wiele czasu oraz miejsca, spokojnym strzałem lewą nogą umieścił futbolówkę w siatce. Po tym ciosie, który Robertowi pozwolił skompletować hattricka, Knights nie zdołali się już podnieść.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=AZW6UMClniI

Brak zdjęć

Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!