Sędzia:
-
Video:
Cień tamtych dni
Świetna organizacja w defensywie, doskonała gra zespołowa, błyskotliwe akcje rozgrywane na jeden kontakt, a w odpowiednim momencie także błysk indywidualności - wszystko to zazwyczaj cechowało grę Grupy Partner jaką pamiętamy z drugiego szczebla rozgrywkowego. W starciu z Cybermachiną gracze w żółto-czarnych koszulkach bezskutecznie próbowali nawiązywać do swojego optymalnego poziomu. Wiadomo było, że pokonanie CGP będzie wymagało wspięcia się na wyżyny własnej gry, lecz wyżyn tym razem nie było, a najlepszym tego dowodem jest wynik.
Pozamiatali
Być może Grupa miałaby szanse urwać punkty faworytom, tak jak uczyniła to choćby w Pucharze Ligi, lecz błędy w defensywie już na początku spotkania mocno skomplikowały sprawę. "Czarni" szybko poczuli krew i z minuty na minutę poczynali sobie coraz śmielej, raz po raz podkreślając swoją przewagę kolejnymi bramkami. GP walczyła i starała się "grać swoje" do samego końca, jednak nieskuteczność w ataku nie pozwoliła nawet na bramkę honorową.
Popisy
Mecz, a w szczególności druga połowa, była popisem doskonałych indywidualnych umiejętności. W tej kategorii brylował Piotr Góral prezentując całą paletę swoich dryblingów, a także popisując się między innymi bardzo efektowną asystą przy trafieniu Pawła Markowskiego. Piotrowi udało się także niechcący przysłużyć w fenomenalnej interwencji bramkarza Grupy Partner Pawła Sekuły, który w niesamowity sposób zdołał wybić z linii bramkowej sprytny lob Górala. Niewykluczone nawet, że mamy do czynienia z kandydatem do interwencji sezonu.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=d0p9I3yV7To
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.