NAJLEPSZA MOŻLIWA RIPOSTA

Świetnie pojedynek z faworyzowanymi Bezpiecznikami rozpoczęła APLA. Jako pierwsi na listę strzelców wpisali się zawodnicy Marcina Porady, a sposób na pokonanie bramkarza znalazł Marcin Pstruś. Bezpieczniki nie zamierzały jednak pogodzić się z takim stanem rzeczy i nie dość, że za sprawą Prasaka doprowadziły do wyrównania, to jeszcze dzięki golowi Solaka mogły cieszyć się ze skromnego prowadzenia.

SKROMNA ZALICZKA

Kiedy wydawało się, że do zmiany stron wynik nie ulegnie już zmianie i obie ekipy zejdą na przerwę przy stanie 2:2, w ostatniej minucie futbolówkę do siatki przeciwnika skierował Jan Barański, udowadniając tym samym, że gracze w granatowych strojach nie zadowolą się we wtorkowy wieczór remisem. Przed drugą połową to Bezpieczniki znajdowały się w dużo lepszym boiskowym położeniu.

OFENSYWNY FUTBOL

Prawdziwą strzelecką kanonadę w drugich dwudziestu pięciu minutach urządzili sobie gracze obu drużyn. W szeregach APLI o trafienia pokusili się – kapitan Marcin Porada, jak i jego imiennik, specjalista od egzekwowania karnych – Marcin Dyśko. Cztery gole było to jednak zbyt mało, by zbliżyć się do rozpędzonych Bezpieczników. Te w drugiej połowie dorzuciły sześć goli, a prym w ofensywnych poczynaniach wiedli Ziarko i Solak. W ostatecznym rozrachunku faworyt do medali odniósł zasłużone zwycięstwo i w dobrych humorach udaje się na dwutygodniową przerwę.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=zuvu341yUMY